czwartek, 17 października 2013

Projekt - M4 SO Boyi (część I)

Po prologu pora napisać coś o replice, która już do mnie przyszła :). Jak na razie parę fotek i wrażenia zewnętrzne. Replika nietestowana - czekam na baterię od kumpla.

I tak oto się prezentuje

niedziela, 6 października 2013

Nowy projekt - m4 SO od Boyi (prolog)

Mając jedynie moje kochane mp5 do budynków uznałem w końcu, że potrzeba mi czegoś do lasu. Czegoś z większym zasięgiem, celnością i mocą (efpeesy!). Nie chciałem wydawać dużo pieniędzy na "bazę" mojej nowej repliki - i tak połowa części z gearboxa pójdzie w pizdu na rzecz innych. No to co? Używka z wumazga albo allegro - coś się na pewno znajdzie. No i się znalazło: m4 SO od boyi w licytacji za 300zł.

sobota, 5 października 2013

Farbowanie DDPM

Jakiś czas temu opisywałem brytyjskiego UBACSa w DDPMie. Jak można się łatwo domyślić pustynny combat shirt nie jest zbyt pomocny w skutecznym skitraniu się w lesie. Mając pełen mundur w DDPMie i niedobór pieniędzy szukałem taniego i dobrego rozwiązania. No i znalazłem - farbowanko.

Tadaaam! Efekt jest co najmniej zadowalający.

Jak tego dokonałem?

sobota, 24 sierpnia 2013

Ze świata: Prototyp gazowej Masady WE

Na youtubie pojawił się filmik pokazujący prototyp Masady (CZUJECIE TO? MASADY!) w wersji GBB w wykonaniu WE. Niestety nie rozumiem co ten miły pan powiada w swoim języku o tej replice, więc po prostu zostawię linka:


PS. Niedługo (jak mi się będzie chciało :P) pojawi się tekst o mechanixach, później także o replice eotecha 552.

niedziela, 4 sierpnia 2013

Budżetowo: UBACS - najtańszy i najsensowniejszy combat shirt na rynku

Combat Shirt to jeden z najbardziej przydatnych "gadżetów" w umundurowaniu, nawet w airsofcie! Jest to połączenie rękawów munduru z korpusem z przewiewnego materiału termoaktywnego. W zwykłym mundurze, w miejscu noszenia kamizelki strrrraaaasznie się pocimy, szczególnie kiedy pogoda dopisuje taka jak teraz. W CS'ie (combat shircie) pocimy się o wiele mniej.

czwartek, 1 sierpnia 2013

Nowe kulki gunfire - rockets platinum series

Gunfire wprowadziło do sprzedaży nową serię kulek gfc - rockets platinum.


-produkowane w Taiwanie
-dwukrotnie polerowane
-średnica 5.96mm (cholera, a lufy dalej 6.01...)
-dopuszczalna różnica średnicy to +/- 0,01mm

Jak na razie dostępne są jedynie kulki 0,28 i 0,30g. Jak tylko pojawią się 0,25 to kupuję i robię recenzję :D.

sobota, 27 lipca 2013

Dewastujemy glocka army - porting zamka i malowanie lufy zewnętrznej.

Oglądając sobie w internetach różne customizowane glocki pocisnęła mnie wielka chęć zrobienia czegoś podobnego - srebrny zamek, przyrządy celownicze i stippling już mam za sobą... może zrobić coś więcej?

nudny już trochę, nie?

czwartek, 18 lipca 2013

Ze świata: Magazynki US Palm do replik z serii AK

Sklep evike.com zaprezentował nowe magazynki US Palm do replik ak. Są to midcapy typu PTS z tworzywa z oryginalnymi oznaczeniami US Palm.


Dostępne 2 wersje kolorystyczne - black i dark earth. Pojemność 150 kulek. Cena - 27 dolców (trochę dużo jak na polskie realia mid capów za 3 dychy, no ale zawsze coś).

Jak widać - "magpulowate" akcesoria nie poprzestają na emkach i wchodzą na rynek kałachów. Na pewno przypadnie to do gustu wielbicielom "zamerykanizowanych" kałachów (ja! ja! ja!).

wtorek, 16 lipca 2013

Dbamy o naszą replikę: czyszczenie lufy.

Jak wiadomo lufa to organ naszej repliki odpowiadający za wylot kulki. W zależności od jej średnicy, długości (to w małym stopniu, chyba że chodzi o różnice długości w stylu  karabin-pistolet) oraz jakości wykonania. Na tą jakość wykonania oczywiście składa się też jej równość i gładkość w części wewnętrznej. Kupienie dobrej lufy nie oznacza jednak, że nie może się ona zasyfić i gorzej wypuszczać kulki w świat.  Po każdej strzelance, a szczególnie takiej w piaszczystym terenie, w deszczu, czy w ogóle gdziekolwiek powinno się lufę czyścić.

czwartek, 11 lipca 2013

Gadżet na airsoftowe pole walki - lighsticki

Podczas nocnych strzelanek ciężko zidentyfikować swojego/wroga i niezbyt łatwo znaleźć respa. Podczas strzelanki na niebezpiecznym terenie warto oznaczyć pomieszczenia, do których nie należy wchodzić. "Taktycznie" można oznaczyć oczyszczone pomieszczenia oraz "trupy". Wszystko to nam ułatwiają lighsticki.

poniedziałek, 8 lipca 2013

Źródła najlepszych (moim zdaniem) airsoftowych filmików.

Czasami brak strzelanek wokoło... czasami brak czasu na nie, a czasami po prostu się nudzimy.

W takich momentach radochę może sprawić oglądanie airsoftowych filmików. Łatwo na youtubie jest znaleźć dobrej jakości filmik z rozgrywki nagrywany choćby przy pomocy bajeranckich kamerek gopro hero.

Zarzucę polecanymi przeze mnie kanałami.

1.Khan Seb - francuski airsoftowiec z pokaźnym arsenałem. Wszelkie nowości od razu po premierze lądują u niego na półce w domu i czym prędzej są prezentowane na filmikach. Jednak to nie wszystko. Na jego kanale również często (jednak nieregularnie) pojawiają się filmiki z jego airsoftowych rozgrywek, na których nigdy nie brakuje dobrych akcji. Mimo francuskiego języka praktycznie do każdego filmiku ma dorobione angielskie napisy tłumaczące nawet okrzyki innych graczy.


2. Scoutthedoogie - umieszcza na swoim kanale filmy ze strzelanek odbywających się na angielskich polach komercyjnych. Działa na nich jako kamerzysta. Czasami zamieszcza również filmiki POV z widokiem z kamer graczy. Jego filmiki często zawierają śmieszne sytuacje


3.ScarFab94 - kolejny francuski airsoftowiec. Jego filmy mają charakter podobny do Khan Seba strzela się również na tych samych terenach co on.


4. Hamza z francuskiego MSK Team - kolejny francuz, zazwyczaj lata ze śliczną systemą PTW wraz ze swoją drużyną. Nagrywa jedynie filmy ze strzelanek.



5. MilsimJunkie - wrzuca filmiki z amerykańskiej bodajże hali cqb do asg. Po koniec meczu zawsze przedstawia graczy i z nimi rozmawia. Można spotkać zarówno punkt widzenia kamerzysty z boku, jak i gracza.




No i czas jeszcze na taką wisienkę na torcie, czyli punkt 6:

SCDTV - polska ekipa drużyny Straszydło Combatientes Desperados. Kręcą one świetne recenzje i poradniki zarówno w naszym rodzimym języku, jak i po angielsku. Wszystko w otoczce świetnego humoru autorów kanału.



To takie moje ulubione kanały, które najczęściej odwiedzam. Kolejność przypadkowa ;)


piątek, 5 lipca 2013

Ze świata: APS wypuszcza na sprzedaż budżetową emkę

Model PR302 firmy APS jest już w sprzedaży.


Jest to tańsza wersja (za 120 dolców), w której większość elementów zewnętrznych jest wykonanych z tworzywa. Motywem przewodnim jest "Compromise is not an option". Nic nowego. Jedyną ciekawostką jest system szybkiej wymiany sprężyny. 

Firma APS "słynie" ze swoich skiepszczonych zwykłych emek, więc budżetowych wersji bym nawet nie tykał. Może za darmo bym wziął. Ale to moja opinia i nie musicie się z nią zgadzać ;)


czwartek, 4 lipca 2013

Coś na replikę: chiński aimpoint CompM2

Nasze airsoftowe repliki traktujemy niczym małe dziewczynki swoje lalki barbie - lubimy się nimi bawić, ale prawdziwa radocha zaczyna się dopieto wtedy, kiedy zaczynamy je dodatkowo stroić żeby wyróżniały się od reszty. Z pomocą przychodzą nam risy, rączki, latarki, lasery... i właśnie kolimatory. To one dodają najwięcej lansu i w sumie są prawie najbardziej pożyteczne z pierdół, którymi obwieszamy nasze "uciechy".

poniedziałek, 1 lipca 2013

Zrób to sam: magpul do magazynka

Na airsoftowym polu walki jednym z czynników decydującym o naszej częstotliwości schodzenia na respa jest szybkość zmiany magazynka. W "stresie" w czasie wymiany kompozytu ta pozornie banalna czynność może trwać wieki. Dlatego przydatne stają się różne udogodnienia przyspieszające ten proceder: ładownice cqb lub shingle, czy też sztywne kompozytowe. No i mamy także wspomniane w tytule posta magpule. Są to specjalne uchwyty na magazynkach pozwalające na ich szybkie i intuicyjne wyciągnięcie z ładownic. Można kupić oryginalne za 10$ sztuka, można też kupić chińskie podróby 10zł sztuka... można też zrobić po domowemu 0zł sztuka - wszystkie niezbędne narzędzia raczej każdy ma w domu, nawet jeśli mieszka pod mostem.

sobota, 29 czerwca 2013

Coś na replikę: Latarka 8491 Cree Q5

W życiu każdego airsoftowca nadchodzi w końcu moment kupna latarki - czy to do walk w pomieszczeniach, czy też do nocnych strzelanek w lasach. Wbrew pozorom wybór odpowiedniej i dobrej latarki jest bardzo ciężki. Na rynku można przebierać zarówno w chińskich badziewiach jak i dobrych chińszczyznach. Oczywiście mamy także oryginalne firmowe oświetlenia taktyczne do prawdziwej broni takie jak np. produkty firmy SureFire. Jednak odporność na wstrząsy podczas strzelania z palnych odpowiedników naszych kochanych replik raczej nie jest niezbędna. Porządna latarka przydaje się nie tylko na strzelankach i w znaczeniu bojowym. Może ona również pełnić rolę "szperacza", służyć do różnego rodzaju napraw, spacerów nocnych czy też do wypadów survivalowych. Jako porządną latarkę określam taką, która zapewnia odpowiednią moc, regulacje rozproszenia światła, wytrzymałość i kompatybilność z włącznikiem chwilowym lub posiadaniem go w zestawie. Myślę, że podobnymi kryteriami kieruje się reszta osób podczas wyboru swojej latarki.

Dzisiaj opowiem co nieco o moim wyborze "oświetlenia taktycznego", a dokładniej o latarce 8491 z diodą Cree Q5 ze sklepu neolux.pl
Jest to jeden z najbardziej rozsądnych wyborów w stosunku cena/jakość jeśli chodzi o nasze airsoftowe potrzeby zarówno jeśli chodzi o wygląd, jak i funkcjonalność na strzelankach.

środa, 26 czerwca 2013

Ze świata: prototyp strzelby AA12 (AEG)

Na youtubie pojawił się filmik prezentujący elektryczny prototyp repliki strzelby AA12.


Jak podano w opisie:
-tryb tylko automatyczny
-niestandardowa nowa komora hop up
-1 strzał wyrzuca 3 kulki
-ROF 300 strzałów na minutę / 5 strzałów na sekundę
-podczas strzału łuski w drumie się kręcą

Projekt bardzo ciekawy - w końcu ktoś się zabrał za zrobienie repliki tej kultowej strzelby. Niedługo nie będzie ostrej broni, której repliki nie będzie w wersji airsoftowej :).

wtorek, 25 czerwca 2013

Coś na nogi - nakolanniki Bijan's

W lasach (szczególnie polskich) i ruinach budynków czyha na nasze kolana wiele niebezpieczeństw - zbite szkło, kawałki zardzewiałego(!) metalu, czy choćby niepozorne kamyki i szyszunie, których w statystycznym polskim lesie mamy w cholerę.

Nawet Rangersi o tym wiedzą i się zabezpieczają!

niedziela, 23 czerwca 2013

Dzień Ojca - weź tatę na strzelankę !

Z okazji Dnia Ojca poruszę temat airsoftu z naszymi ojcami - wiek nie stanowi żadnej granicy by dobrze się bawić!

źródło: facebook.com

Pewnie Wasi ojcowie ciągle słuchają jakich to akcji na strzelankach nie mieliście i jakiego to sprzętu sobie nie kupiliście. Pewnie tych gratów już macie tyle, że nawet moglibyście wyposażyć swoich tatusiów - może to pora, by wtajemniczyć ich jeszcze bardziej i zabrać ze sobą? Tak jak oni wprowadzili Was do życia, Wy możecie się odwdzięczyć i zaopiekować nimi w airsofcie. A nuż będziecie mieli nowego towarzysza broni.

Sam swojego raczej nie wyciągnę, bo pacyfista z niego zatwardziały. Chociaż jak widzi repliki albo mundur i oporządzenie to mu się oczka jednak świecą.

źródło: hamptonroads.com

Po co siedzieć z tatą przy kawce w niedzielę o poranku i oglądać wiadomości, skoro można w "męski sposób" spędzić wspólnie czas i porozmawiać w innych realiach niż szara codzienność? 



piątek, 21 czerwca 2013

Ze świata: Preview i porównanie WE SMG8 z mp7 od KWA

Tadaaam:

 -korpus wykonany z tworzywa
-różnice w budowie - smg8 nie jest replika mp7, a jedynie się na nim wzoruje. Szczególnie jeśli chodzi o rozwiązania techniczne. Powód jest nam chyba wszystkim znany - brak licencji trzeba jakoś ominąć.
-mocniejsze od kwa - +/- 390 fps, pierwszy strzał ponad 400 -> za mocne do cqb
-większy odrzut niż mp7 kwa
-ogólnie większy gabarytowo jest smg8
-brak zamienności magazynków między mp7, a smg8 -> z mp7 są za małe do smg8, a te z smg8 nie mieszczą się w ogóle w gnieździe magazynka od mp7.

środa, 19 czerwca 2013

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Ze świata: m4 G&G (gazowa)

W sieci ukazał się nowy preview ra techa - tematem jest M4 od G&G w wersji GBB


Jak widać i słychać:
-Replika nie jest typu "open bolt", suwadło cofa się podczas strzału tylko do połowy długości
-niedziałający boltcatch/boltllock, jednak karabinek przestaje strzelać po wystrzeleniu ostatniej kulki. Da się to zmienić, przez wciśnięcie i zablokowanie cycka odpowiadającego za blokowanie mechanizmu przez pusty magazynek
-magazynek na ok 40 kulek - nie mamy tu do czynienia już z real capem
-plastikowy lower i upper receiver
-inny mechanizm GBB niż w pozostałych emkach GBB przez typ "closed bolt"
-ok. 400 fps z wahaniem między 395, a ponad 410 - jak wiadomo to repliki GBB mają niezbyt powtarzalne wyniki na jednym magazynku (pomijam customy)
-ładny rof, rzadko spotykany w gazowych karabinkach
-nie widać (przynajmniej na filmiku) żadnego problemu z dozowaniem gazu lub spadkiem rof'a 

Osobiście nie jestem zwolennikiem długich replik GBB - trzeba w nich jeszcze wiele udoskonalić, bo jak na razie to zasięgiem i celnością zostają w tyle za nawet chińskimi elektrykami. 
Mogą one dawać frajdę w samym cqb (prezentowana replika odpada - ponad 350 fps) lub na strzelankach GBB only (mało popularne ze względu na ogromne koszty użytku replik - drogie i mało pojemne magazynki + wysokie koszty gazu).  




sobota, 15 czerwca 2013

Nowe MP5 ze stajni WE - prototypy

Światło dzienne ujrzały filmy prezentujące nowe gazowe prototypy WE - mp5 i mp5k z 3 rodzajami ognia - ciągłym, pojedynczym oraz trzystrzałowym (burst).






Jak widać prezentują się nawet nieźle jak na gazowe pistolety maszynowe, ale mogłoby być lepiej - pod koniec magazynka widać (a właściwie słychać) obniżenie rofu. Na uwagę zasługuje fakt, że repliki są z typu open bolt. Podoba mi się również magazynek. Ciekawe również z czego wykonana jest dźwignia przeładowania i czy wytrzyma wielokrotne wykonywanie kultowego "hk slap" przy każdym przeładowaniu. Wszystko się okaże po wejściu na rynek, do którego sądząc po filmikach dojdzie niedługo.


Academi, znane wcześniej jako Blackwater lub Xe Services - jedna z największych firm PMC

Historia najemników sięga już czasów starożytności - już wtedy formowane były choćby armie najemne greków dla Aleksandra Wielkiego. W dzisiejszych czasach również rozwijają się firmy tworzące małe prywatne armie. Chciałbym Wam przybliżyć jedną z nich - Academi.



Academi/Blackwater - prywatna organizacja wojskowa/firma najemnicza, jedna z największych prywatnych armii na świecie. Jej założycielem jest Erik Prince, firma powstała w 1997 roku. Jej siedziba mieści się w USA w Karolinie Północnej razem z największym ośrodkiem szkoleniowym na świecie, w którym trenuje się rocznie ponad 40 000 żołnierzy fortuny. Firma również współpracuje aktualnie z rządem USA - ich pracą jest między innymi zapewnianie usług ochroniarskich w Iraku. Jest to dosyć szczwane ze strony amerykańskiego rządu - brudną robotę wykonują najemnicy, których ofiary nie są wpisywane do oficjalnych statystyk w mediach - przecież nie są to zwykli żołnierze. 

Nie podlegają ochronie jeńców - można ich bez konsekwencji oddawać torturom, obsikiwać moczem i podpalać i nikt ich przed tym w przypadku porwania nie będzie ratować, chyba że kumple z tego samego fachu.

źródło: pierretristam.com

Bardzo często rozpowszechniany jest mit o tym, że w Blackwater (przepraszam za używanie tej nieaktualnej nazwy, ale jakoś mi tak w głowie uktwiła) pracują sami byli specjalsi. Oczywiście zdarzają się sporadycznie w ich szeregach byli żołnierze specjalni dorabiający do emerytury, czy też skuszeni po prostu dużą płacą i życiem na krawędzi. Jednak do dołączenia do Academi nie jest wymagane żadne doświadczenie wojskowe, jest ono tylko mile widziane. PMC (Private Military Contractor, czyli "militarny kontraktor") może zostać nawet zwykły człowiek z ulicy, wystarczy że przejdzie szkolenie. Tak samo nie są rzadkim widokiem Irakijczycy z kałachami pracujący na kontrakcie dla Academi. 

źródło: militaryphotos.com

Jak widać na zdjęciach najemnicy nie noszą zazwyczaj mundurów, a w szczególności mundurów państw dla których pracują - po prostu chcą się od nich odróżniać i nie chcą być myleni ze zwyczajnymi żołnierzami. Daje to w sumie bardzo dużą dowolność doboru stroju przy stylizacji ersoftowej na PMC (suchar alert)- jak ktoś Ci zarzuca latanie z jeansach i z cymką, to mówisz mu, że jesteś z "pijemsi" i nagle stajesz się rekonstruktorem.

Równie ciekawie jest u nich z oporządzeniem i bronią - po prostu dostaje się określoną kwotę na start i na własną rękę kupuje osprzęt. Dużo ludzi ma te same modele kamizelek czy spodni taktycznych, bo najczęściej Ci starsi radzą nowym z doborem odpowiednio skutecznego i nieawaryjnego oporządzenia. Lubują się oni w większości w "zamerykanizowanych" kałachach - skuteczny radziecki nabój 7,62 w połączeniu z magpulowskim oporządzeniem potrafi zdziałać w ich rękach cuda . Jak już ktoś nie ma kałacha, to na pewno w ręku dzierży emkę również obwieszoną zabawkami magpula. Co do pistoletów to najczęściej w ich kaburach (o ile je mają i noszą pistolety) siedzą unowocześnione colty 1911 lub glocki.

Panowie oczywiście też odpowiednio zarabiają... więcej niż zwykli żołnierze w tradycyjnym wojsku.

Jak dla mnie to temat najemników w dzisiejszych czasach jest dosyć ciekawy, ale i również kontrowersyjny.
W sumie to niespecjalnie różnią się od tradycyjnych żołnierzy. Wykonują podobne zadania, a jedynie kierują się innymi wartościami - u nich  nie to jest walka w imię ojczyzny, a pieniądz otrzymany za wykonanie obojętnie jakiego zadania.





piątek, 14 czerwca 2013

Airsoftowi rusofile - kałach w dłoń i za ojczyznę !

Jedną z najfajniejszych grup airsoftowców są rusofile. Bardzo sympatyczni panowie z kałachami i koszernym rosyjskim sprzętem. Czemu jedni z najfajniejszych? Bo mają swój sprzęt, którym się jarają i nie patrzą na to jak są wyposażeni i ubrani inni gracze. Na wstępie od razu mówię także, że tekst nie stanowi moich własnych doświadczeń, a jedynie podstawową wiedzę jaką osiągnąłem przez czytanie różnych for itp.

źródło: rus.mil.pl

Są oni rzadkimi postaciami na codziennych strzelankach, ale za to często można spotkać ich na Stalkerowych larpach. 

źródło: rus.mil.pl

Co ma na sobie standardowy rusofil?

-tielniaszka - obowiązkowo ! Jest to rosyjska bawełniana koszula z długim rękawem (jeśli bez rękawów, to zwie się wtedy majka), którą nosi się pod mundur. Dostępna jest wersja zarówno zimowa jak i letnia. Jest dosyć znana ze względu na swój "niekoszerny w swojej koszerności" wygląd:

Dostępna jest wersja zarówno w niebieskie paski, jak i czarne.
źródło: frontowiec.com

-oczywiście jakikolwiek rosyjski mundur. Z tego co widuję na zdjęciach to w modzie jest kamuflaż "flora" oraz "cyfrowa flora". Oprócz tego często używane są maskałaty: "bieriozka", "partizan". Bardziej zamożni mogą się pochwalić nawet posiadaniem "gorki".

Tak się prezentuje zwykła flora
źródło: rus.mil.pl

A tak jej cyfrowa wersja
źródło: tactical.pl

A to jest partizan.
źródło: rus.mil.pl

A tutaj sławna gorka. Zwróćcie uwagę na modny kolor coyote !
źródło: rus.mil.pl

- no i do tego jakaś rosyjska kamizelka, również koszerna np. "Jegier" lub "żuk". Są to typowe chest rigi, wśród Rosjan oporządzenie w systemie molle nie jest tak popularne jak np wśród żołnierzy choćby amerykańskich, ale również znajduje swoje zastosowanie.


Jegier.
źródło: frontowiec.pl

Żuk.
źródło: frontowiec.pl

-buty pewnie też jakieś rosyjskie, a może i nie - niestety tego już nie opiszę, bo nie chcę walić wielkimi błędami, za które bym musiał dostać kolbą kałacha po mordzie za profanowanie.

A czym oni strzelają?

Ano wszystkim co rosyjskie. Najpopularniejsze są ak-74, aks74u oraz wszelkie akm'y i akms'y. Ze snajperek, przepraszam... karabinów wyborowych to SWD lub VSS Vintorez (nieliczne sztuki wyprodukowane przez genialnych rusofilskich majsterkowiczów). Szczęśliwcy posiadają do nich nawet oryginalne celowniki kolimatorowe (kobra) lub lunety (PSO). Większość bawi się również w modyfikacje skorup oryginalnych magazynków, tak by miały w środku wkłady z asg. Tak ładnie zmodyfikowany karabin, najlepiej na stalowych oksydowanych częściach i z bejcowanymi okładzinami przyspiesza bicie serca nie tylko u rusofilów, ich wdziękom ulegają nawet zatwardziali "hamerykańce". Jeśli chodzi o pistolety to już niestety mamy mniejszy wybór - tylko tokarev i makarov, które już nie są używane w rosyjskim wojsku. (vnimanie! Nie jestem tego pewien).

źródło: rus.mil.pl


To już wszystko czym się chciałem z Wami podzielić :). Jeśli chcecie się bardziej wtopić w rosyjskie klimaty to polecam bardzo forum rus.mil.pl (nie, to nie reklama... nawet nie wiedzą, że mój blog istnieje :P ) oraz sklep frontowiec.pl, w którym można dorwać wszelki rosyjski szpej. 




czwartek, 13 czerwca 2013

I strzelił pierwszy tysiąc wyświetleń bloga...

No i poszło ! Cieszę się, że ktokolwiek tego bloga czyta/czytał. Postaram się cały czas go udoskonalać i rozwijać, no i zasypywać Was w miarę ciekawymi wpisami :) Skrobnę coś w najbliższym czasie (bardzo bliskim) o mojej empepiątce oraz trochę o rusofilach. Myślę, że zacznę również pisać jakieś newsy ze świata jeśli coś mi się nawinie, oraz coś o ostrych odpowiednikach naszych zabawek.


Opis i wrażenia: Magnum Stealth II 8.0

Więc... zakupiłem sobie nowe buciory taktyczne - magnumy stealth II 8.0.



środa, 12 czerwca 2013

Ekipa Green Mountain Rangers z USA - nieciekawa historia i ban na wszystkie imprezy.

Tak z ciekawostek co się dzieje na świecie.

źródło: myspace.com


GMR - Green Mountain Rangers to ekipa airsoftowa z USA, zajmująca się rekonstrukcją. Chłopaki mają cholernie drogi sprzęt, ćwiczą, trenują i się lansują na imprezach... aż do tego momentu. Od teraz są niesławni - zostali wpisani na czarną listę wszystkich imprez airsoftowych za swoje skandaliczne i niesprawiedliwe zachowania podczas milsima "Operation Lion Claws". Panowie lekceważyli wszystkie polecenia organizatorów, a nawet nie okazywali szacunku podczas Memorial Day - amerykańskiego święta pamięci zmarłych żołnierzy. Mieli także "problemy" ze zgłaszaniem swoich trafień.

Jak widać profesjonalny wygląd to nie wszytko. 
źródło: myspace.com


Moim zdaniem dla takich ludzi nie ma miejsca w airsofcie - jest to hobby polegające przede wszystkim na honorze i szacunku do innych uczestników oraz dobrej zabawie. To, że się jest jakimś super milsimowcem opakowanym w oryginalne sprzęty nie czyni go lepszym w rozgrywkach airsoftowych od innych graczy, jeśli nie potrafi zachowywać się równie honorowo jak jednostka, którą rekonstruuje.

Cieszę się również, że w Polsce jak na razie nie było takich głośnych spraw i wszyscy potrafią się bawić zgodnie z podstawowymi wartościami asg.

Coś dla airsoftowych "modnisi" - Magpul i jego sztandarowe produkty


Firma Magpul Industries powstała w 1999 roku, a jej właścicielem jest Richard M. Fitzpatrick. Firma zajmuje się produkcją akcesoriów, jak i samej broni. Jej nazwa pochodzi od pierwszego gadżetu ich produkcji - gumowego uchwytu do szybkiego wyciągania magazynka:
źródło: www.bearonarock.com/

Siedziba firmy mieści się w Colorado, w miejscowości Erie. Aktualnie stamtąd się już wyprowadzają dzięki nowej ustawie mówiącej, że magazynki nie mogą mieć większej pojemności niż 10 sztuk (dzięki Jeremak!). Firma najbardziej znana jest z akcesoriów do karabinków z całej rodziny emek, które wykazują się wysoką ergonomią użytkowania i trwałością. Jednym z ich najbardziej popularnych produktów są magazynki PMAG - polimerowa alternatywa dla emkowyth stalowych (i ciężkich) STANAGów. Zyskały one ogromną popularność zarówno wśród żołnierzy (mniejsza waga magazynków przy zachowanej skuteczności, podobno nawet mniej się cięły niż zwykłe stanagi !) jak i na rynku cywilnym, a nawet później i airsoftowym. Niedługo później powstały również EMAGi - z wyglądu takie same jak PMAGi, jednak pasują już do każdej broni w standardzie STANAG - wcześniej PMAGi miały problemy np z dopasowaniem do karabinków hk416, albo f2000.

źródło: cdn.magpul.com

Równie popularny staje się chwyt przedni AFG (Advanced Foregrip), który tak często widujemy na zdjęciach PMC, filmikach o customowych emkach czy też zdjęć Chrisa Costy z jego postawą strzelecką dostosowaną do tego cuda.Oczywiście również doczekał się swoich airsoftowych wersji.

źródło: hindereroutdoortactical.com

Chwyt przedni MOE do wszelkiej maści emek:

źródło: mannyusa.com


No i jeszcze mamy ostatnią popularną część Magpula, czyli kolbę CTR.


Aha ! No i zapomniałbym o genialnym projekcie magpula - magpul masada


Jest to karabin szturmowy kalibru 5,56 NATO, koncepcji Magpula, oczywiście zasilany również jego magazynkami (stanagi też wchodzą). Gdzie tylko się da wykonany jest z polimerów dla obniżenia jego wagi i zwiększenia mobilności - wcale to nie pogarsza jako trwałości! Oprócz tego można go łatwo dostosować do  zasilania amunicją innego kalibru oraz można szybko wymienić lufę. Karabin został wykupiony przez Bushmastera, gdzie nadano mu dumną nazwę ACR - Adaptive Combat Rifle. Według wikipedii był on używany przez Polaków w Afganistanie przez Służbę Wywiadu Wojskowego. Podobną koncepcję (tylko z wyglądu) jak Masada ma mieć polski prototypowy karabin szturmowy - MSBS.


Oczywiście Magpul jest kultywowany także przez airsoftowe społeczeństwo (nie rzucajcie się tak, tylko jego część), jako jedyny słuszny producent akcesoriów do replik. Czy słusznie? No cóż, produkuje dobre i wytrzymałe części, ale żeby aż się onanizować pod jego logo to chyba już przesada. Oprócz tego to logo firmy dosyć kosztuje na ich produktach - cena jednego airsoftowego magpulowskiego pmaga wynosi ok 90-100zł, co stanowi już bardzo duże koszta, jeśli chcemy takich mieć np. dziesięć (toż to cały tysiak!). Równie dobrze spisują się kochane chińskie kopie zarówno magazynków, jak i kolb i chwytów afg. Oczywiście nie jest to ta wspaniała jakość magpula, ale dla przeciętnego airsoftowca wystarczą. Same legendarne magpule da się również w prosty sposób zrobić przy pomocy taśmy klejącej i nożyczek (w wersji ubogiej - zębów) - opcji jest wiele: od paracordu po opaski zaciskowe, a nawet usztywnianie uszek z taśmy przy pomocy wycinków butelki. Postaram się kiedyś wszystkie sposoby opisać.

źródło: airsoftforum.com


Mam nadzieję, że tekst się podobał. Niech kulki będą z Wami !






wtorek, 11 czerwca 2013

kabelki, kabelky... w gearboxie v3

Jedną z najbanalniejszych rzeczy do zrobienia w swojej replice to wymiana okablowania, szczególnie jeśli nasza bronia ma w środku gearboxa v3.
Wymiana okablowania na niskooporowe modelarskie polepszy reakcję na spust, a nawet możliwe że w małym stopniu szybkostrzelność.

sobota, 8 czerwca 2013

Moja mała chińsko-kontraktowa profanacja - acm'owski PT Body Armor + hamerykański koszerny FLC vest CZĘŚĆ II

Witajcie w drugiej części, teraz przejdę do amerykańskiej kamizelki FLC.

Tak się prezentuje połączenie PT Armor + FLC

Moja mała chińsko-kontraktowa profanacja - acm'owski PT Body Armor + hamerykański koszerny FLC vest CZĘŚĆ I

Pora na coś z oporządzenia. 

Na łogień ciśnie kamizelka uszyta/zlepiona przez naszych kochanych przyjaciół z kraju bogatego w ryż.
Jest to replika kamizelki PT Armor w wersji kolorystycznej coyote brown (modne!). Wytwór ten jest podpisany jako dzieło firmy 8fields.

A oto ona.


czwartek, 6 czerwca 2013

O pluszowym airsofcie i wyścigu zbrojeń słów kilka




Odkąd chińskie repliki i tanie mocne części tuningowe wprowadziły się na stałe do polskiego airsoftu to rozpoczął się jeden wielki wyścig zbrojeń. Kiedyś ~420fps w lesie to była mocna replika, a teraz? Pińćseft efpeesów to taka w sam raz szturmówka na szczylanie. Tak, szturmówka. Sznajpery mają jeszcze więcej. Wszystko jest w porządku póki nie trafi się żaden idiota, który zrobi komuś krzywdę, bo mu palec na spust cisnął. Coraz popularniejsze robią się strzelania w ścisłym gronie zaufanych osób.

Doszła do tego też pirotechnika - świetna sprawa, tylko niektórzy próbują brać na jebanki petardy o pierdolnięciu mocy małej bomby atomowej. Najlepsze są te słabsze - max k0204 w budynkach i k0206 na zewnątrz.



Przypadkowa fotka z internetów, na żywo widziałem równie ciekawe przypadki.


Razem z wyścigiem zbrojeń przybywa wielu zwolenników tzw. pluszowego airsoftu - pif pafy już z 5 metrów, brak strzelania w głowę, nawet ze słabej repliki w cqb. Oprócz tego pojawiły się limity cqb - standard to jakieś 350-370 efpeesków, czasami dochodzi do tego semi only.

Pewnego razu jak byłem na nadupczaniu w cqb to właśnie zdarzało się z 10 metrów usłyszeć "dostałeś!) od kolesia, który nawet we mnie nie celował, tylko po prostu zobaczył. Coś nie halo chyba?  Moim zdaniem, wybierając się na rozgrywkę CQB jesteśmy w pełni świadomi tego, że możemy po prostu po naszej ślicznej buzi/mordzie (niepotrzebne skreślić) oberwać, kiedy to wychylamy zza rogu tylko replikę i głowę by naparzać. Po to są te całe maski stalowe czy inne bajery - jeśli się boisz dostać, to kup takie cuś i walcz normalnie. Jako zabicie przeciwnika powinno się liczyć jak już to klepnięcie - tego się nie zrobi z 5 metrów, ewentualnie wycelowanie z tego bliska z broni - na pewno się podda mając przed oczami wizję dostania z 30cm.

Zdarzają się też niedzielni asgeje, którzy podczas strzelanki ( w niedzielę of kurs) w połowie scenariusza zbierają się, bo obiadek na 13 jest. Modne się robią również tłumaczenia, że za zimno, albo za ciepło, albo że mżawka lekka jest i bronia zardzewieje.Sorry Winnetou, ale takich panów nie lubimy.

Polska społeczność jest z leksza podzielona na 2 obozy - rambo przyjmujący 700 efpesków na klatę i rzucający się achtungami, oraz pluszowych airsoftowców stosujących aż nagminnie wszystkich możliwych sposobów na "zmiękczenie" rozgrywki. Z dwojga złego lepsi są ci drudzy, definitywnie. Ci pierwsi czasami z własnego głodu adrenaliny zbyt mogą narażać innych graczy.

Są oczywiście też tacy jak ja, którzy siedzą pośrodku i szukają kompromisu - chcę walić i dostawać po mordzie, ale z odpowiednimi limitami ; chcę nadupczać się granatami - ale o odpowiednich ładunkach, lub gazowymi  ; w lesie 550 efpesów? Spoko, ale poniżej 20m wal z klamki.

Post nie miał na celu obrażenia żadnej z omawianych stron - każdy niech się bawi jak chce, byle wrócił z jebanki cały i zdrowy. Peace.

Bo wspólna zabawa w godnym gronie jest najważniejsza

środa, 5 czerwca 2013

2 słodko kwaśne lata przyjaźni, czyli R17 Army.

Pamparam pam pam paaam !

*chwila na wyciszenie i opanowanie emocji*

To  moja pierwsza recka/test. Tematem jest klocek, czyli glock 17 chińskiej firmy Army. Mam go już 2 lata, miała swoje wzloty i upadki, ale dalej dzielnie mi towarzyszy na strzelankach, a w wolnych chwilach wypoczywa na półce.

Nadchodzi nowy tekst...

Mały przedsmak


poniedziałek, 3 czerwca 2013

Ersoftowe nadupczanie, czyli rodzaje i scenariusze rozgrywek asg

Każda zabawa ma zasady, a że ludzie są różni, to i różne rodzaje rozgrywek się uformowały.

Zacznę od tych najbardziej popularnych - zwykłych "jebanek", niedzielnych strzelanek, jak zwał tak zwał.

Większość z nich wygląda tak, że taki Zdzichu i Stefan formują 2 drużyny, które to ustalają miejsca respów i koniec filozofii - walka się zaczyna. Jest to tak zwany deathmatch.

Potem dochodzą ambitniejsze akcje takie jak walka o flagi, dobrze znana z gier - 2 flagi, 2 drużyny, za zadanie masz chwycić flagę przeciwnika i spierrr... uciec tak żeby nie dostać.

Następnie mamy eskortowanie VIPa - tu się zaczynają schody, bo trzeba znaleźć sierotę, która odłoży swoją emkę za 2 tysiaki żeby poudawać bezbronnego dziadka, którego reszta ma eskortować. Sama rozgrywka wygląda tak, że mamy tam eskortę VIPa i zbójów, którzy mają go zabić. Mechanizmu rozgrywki chyba nie trzeba dalej tłumaczyć.


Kolejnym popularnym scenariuszem jest atak/obrona określonego obiektu. Obrońcy nie mogą się "odradzać", a atakujący tak. Jak obrońcy pozdychają to zamiana stron. Do tego wszystkiego mierzy się czas utrzymania bazy no i wiadomo - kto wytrzymał dłużej to wygrywa.

Na takich jebankach nie ma znaczenia czy latasz w dresie i z kałachem cymy, czy tam z nowiutkim mundurem Proppera i systemą ptw.

Bitwy takie wyglądają zazwyczaj tak:




Z tych mniej niedzielnych scenariuszy to są jeszcze LARPy i MILSIMy.

LARP polega przede wszystkim na podziale na role i rozbudowanym scenariuszu i historii. Tutaj radosne pociąganie za spust i sianie kompozytem schodzi na drugi plan, a najważniejsze staje się wczucie w klimat i odgrywanie swojej roli.

Najpopularniejsze w Polsce LARPY to imprezy o klimatyce stalkera, tutaj macie zdjęcia z takiej imprezy.


MILSIMy natomiast to symulacje militarne - misje trwające czasem nawet 48 godzin, mające skomplikowane systemy trafień, medyków itp. Tutaj najwięcej lata asgejów obwieszonych koszernym sprzętem lub ich najznakomitszymi kopiami. Tutaj nie ma już miejsca dla niedzielnych graczy z hajkapami i szczątkowym umundurowaniem. Wbrew pozorom w milsimach również nie strzela się tyle co na niedzielnych jebankach - więcej jest patroli, jakiś taktycznych odwrotów i innych duperel o których się filozofom i fizjologom nie śniło. Każde wychylenie się z bronią jest dobrze przemyślane, bo może skończyć się ponad godzinnym posiedzeniem na respie, lub odpadnięciem z gry.

Tak wyglądają niektórzy milsimowcy opakowani w cały sprzęt jednostki, którą rekonstruują.
Skubańce dbają nawet o takie szczegóły jak łyżeczki do żarcia taktycznego MRE albo wypychają
ładownice magazynkami ze zdekowaną amunicją, coby to ważyć tyle co prawdziwy soldżier  


Oczywiście jest to najbardziej ogólny podział. Zdarzają się także inne gry mające np po 12 godzin, które nie są milsimami i nie chcą ich przypominać. W sumie tyle ile airsoftowców - tyle pomysłów na udaną rozgrywkę.

Tak żeby dodać coś od siebie - jak na razie to najbardziej do gustu przypadają mi te najzwyklejsze jebanki - radochy dają na prawdę wiele, no i można się wyszaleć po ciężkim tygodniu w szkole/pracy/picia (ach ci studenci). Oczywiście kilkuetapowe i kilkugodzinne strzelania równie dobrej radochy mi dostarczają, tylko w tych niestety ciężej o ludzi - takie koszerne hamerykańce idą sobie w połowie gry na obiadek i nagle połowy ludzi nie ma. Smutne, ale prawdziwe.

Na pożegnanie, jakaś przypadkowa fotka z internetów do ersoftowej onanizacji:

*zzzzzzip* fap fap fap


A czo to te ersofty jakieś? A to takie jak paintballe i jakieś młodzieńce tam tylko latają.

No nie tylko młodzieńce, starce też.

Więc co to airsoft?

Genezę totalnie olewam,  bo nie zamierzam nikogo wprowadzać tutaj w błąd, a są pogłoski o niepełnej wiarygodności tych legend, jak to airsoft rozwinął się po II wojnie światowej  w Japonii.

Whatever.

 Po prostu ktoś to wymyślił i jakoś to przylazło do Polski, będzie prościej.

Airsoft, asg, ersoft, szczylanie - zwał jak zwał.

Przerwa na małe fap fap - tak wygląda dopieszczona replika airsoftowca.
Prawda, że ładniejsze od kosmicznych markerów do paintballa? (no offence)
 

 Jest to hobby (spory o to czy to sport, czy jakieś zboczenie czy po prostu zainteresowania trwają) polegające na zabawie replikami karabinów, pistoletów, a nawet granatników (aww yiss) poprzez napierdzielanie z nich plastikowymi kulkami 6mm (są też 8mm no ale nie szalejmy, właścicieli takich replik w naszej ojczyźnie da się policzyć na palcach jednej ręki) w wyznaczonych wcześniej graczy drużyny przeciwnej. Oczywiście wszystko w okularach ochronnych z atestem !Dostałeś? Rąsia do góry, czerwona szmata na łeb i wracamy na respa (nie mówcie, że nie wiecie co to, każdy kiedykolwiek w jakąś grę grał). Dalsza część to już umowne zasady takie jak gra z medykiem, jakieś określone systemy trafień bardziej skomplikowane niż typowa lekcji fizyki w liceum.

Ale strzelanie to nie wszystko, do tego dochodzi to co tygryski lubią najbardziej, czyli sprzęt. O tak, w cholerę sprzętu, bo przecież co może być lepszego od biegania kilku godzin w lesie z karabinem? Bieganie w lesie kilka godzin z karabinem i pełnym oporządzeniem.

To tak ogólnie o tej świetnej zabawie. W następnych postach skrobnę coś więcej o rodzajach rozgrywek.

See ya.

A tak wygląda statystyczny airsoftowiec.
Jak widać w tym sezonie najmodniejsze jest oporządzenie w multicamie oraz spodnie
 combat pants z ochraniaczami na kolana zamiast starych, oklepanych nakolanników.
Do tego gustowna czapka w coyocie i obwieszona emka, o dziwo bez akcesoriów
wielkiego magpula.


niedziela, 2 czerwca 2013

Skromne powitanie - startujemy !

Witajcie!

Nazywam się Paweł, mam 17 lat, jestem uczniem liceum, zacząłem pić odkąd ... blah blah blah.

Olejmy takie pierdoły, pewnie to Was nie obchodzi.

Blog będzie o airsofcie, więc to o nim będę pisał. Wiecie - jakieś tam pierdółki techniczne, troszku o sprzęcie i trochę biadolenia o ludziach - asgej też człowiek.

 Postaram się moje chore i te mniej myśli przelewać tutaj i może kogoś zaciekawić.

Czemu kulki powszednie? Bo chlebem powszednim każdego airsoftowca są kulki - duże ilości kulek. (czujecie? hehehe. żart.)

  • Suchar na powitanie - checked. 
  • Objaśnienie posranej nazwy - checked.
 No to zaczynamy !