No to lecim! Potrzebujemy:
-taśma klejąca izolacyjna czarna
-jakieś narzędzie tnące, od biedy mogą być zęby
-plastikowe opaski zaciskowe - takie jak do spinania kabli
-nasze ofiary - magazynki, tak najlepiej z 6 od razu albo więcej
-piwo/pepsi/herbata - ze zwględu na ostatnie warunki pogodowe zalecam ciepłą herbatę z cytryną
1. Tniemy opaski zaciskowe na równe paseczki o odpowiedniej długości. Odpowiednią długość definiuję jako taką, która nam będzie najwygodniejsza do szybkiego wyciągnięcia maga z ładownicy. Najlepiej przyłożyć pasek do magazynka, zrobić pożądanej wielkości oczko i odmierzyć. Pociąć w ilości sztuk x2 w stosunku do liczebności magazynków - na jeden magazynek idą 2 kawałeczki.
3. Zmęczyliśmy się - łyk przygotowanego wcześniej napoju.
4.Przykładamy nasz "uchwyt" do magazynka i obwijamy taśmą klejącą mocno zaciskając. Kilka dodatkowych obwinięć nie zaszkodzi, nie żałujmy naszej kochanej izolki.
5. Powtarzamy czynności 2-4 aż skończą się nam magazynki. Wkładamy nasze wytwory do ładownic i cieszymy oko.
Koniec !
"Cieszymy oczy..." Widzę problem. Przy zastosowaniu krytych ładownic i długich magazynków, np. od AK, takie sztywne "magpule" mogą sprawiać kłopoty,bo mogą utrudniać zapięcie klapy ponieważ się nie uginają. I dla tego lepsze są takie, które "sprężynują": pod klapą układają się na płasko, ale po jej otwarciu wracają do pierwotnego ułożenia i można wyciągnąć za nie magazynek.
OdpowiedzUsuńSłuszna uwaga. W takim przypadku można zastosować np. kawałek paracordu jako uchwyt do wyciągania. No i zostaje oczywiście fakt, że przy krytych ładownicach "magpule" mają mniejsze znaczenie - kryte ładownice nie są stworzone z myślą o bardzo szybkich przeładowaniach.
Usuń