sobota, 24 maja 2014

Colt 1911: Problematyczny banał, czyli zakładamy sprężynę trójpalczastą



Znajomy ekspert i fascynata wszelkich gaziaków - Otto podesłał mi poradnik swojego autorstwa do wrzucenia na bloga, zapraszam do czytania! :).
Przychodzi taki czas w życiu gaziaka, że przestaje działać poprawnie, bądź po prostu chcemy o niego zadbać i wyczyścić replikę  do ostatniej śrubki. O ile samo rozłożenie pistoletu nie powinno przysporzyć problemów, o tyle ze złożeniem bywa inaczej. Zauważyłem, iż ludzie miewają problem na wydawałoby się banalnej rzeczy, jaką jest sprężyna trójpalczasta, której niepoprawne założenie może  skutkować brakiem możliwości oddania strzału, bądź nawet być przyczyną niekontrolowanego ognia ciągłego. Nakłoniło mnie to do skrobnięcia tej krótkiej instrukcji.

A tak oto wygląda obiekt naszego zainteresowania:

Wbrew temu co mogłoby się wydawać, pomimo że zespół spustowy ostrego odpowiednika działa na podobnej zasadzie, to jednak nie jest on identyczny. Skorzystanie z poradników od palnej czterdziestki piątki zaprowadzi nas do nikąd.
W replice (mowa o systemie Marui, WE jest bardzo podobne, jak nie identyczne, natomiast KSC niestety nie miałem w ręku, jednak oglądając schemat części, jest chyba inaczej) lewa część sprężyny odpowiada za odpychanie bezpiecznika chwytowego, środkowa dociska zaczep kurka, a prawa opiera się na przerywaczu wypychając go do góry. Przerywacz ma znaleźć się pod zaczepem kurka, nie nad. Ot, cała filozofia problematycznej sprężynki :)
kurek został wymontowany na potrzeby czytelności zdjęcia
Dla porównania w wersji palnej 1911 wygląda to tak:

Lewa część sprężyny opiera się na zaczepie kurka, środkowa na przerywaczu, a prawa odpycha bezpiecznik chwytowy


Ten krótki artykuł powinien ułatwić wszystkim 1911-stkowiczom przywrócenie swojej klamce działania :).

1 komentarz:

  1. Taka broń jest świetna. Robi wrażenie jej wygląd i polecam każdemu pójść na strzelnice. Wtedy dopiero robi ogromne wrażenie ciężkie do porównania z czymś innym.

    OdpowiedzUsuń