Znajomy ekspert i fascynata wszelkich gaziaków - Otto podesłał mi poradnik swojego autorstwa do wrzucenia na bloga, zapraszam do czytania! :).
Przychodzi taki czas w życiu gaziaka, że przestaje działać
poprawnie, bądź po prostu chcemy o niego zadbać i wyczyścić replikę do ostatniej śrubki. O ile samo rozłożenie
pistoletu nie powinno przysporzyć problemów, o tyle ze złożeniem bywa inaczej.
Zauważyłem, iż ludzie miewają problem na wydawałoby się banalnej rzeczy, jaką
jest sprężyna trójpalczasta, której niepoprawne założenie może skutkować brakiem możliwości oddania strzału,
bądź nawet być przyczyną niekontrolowanego ognia ciągłego. Nakłoniło mnie to do
skrobnięcia tej krótkiej instrukcji.
A tak oto wygląda obiekt naszego zainteresowania:
Wbrew temu co mogłoby się
wydawać, pomimo że zespół spustowy ostrego odpowiednika działa na podobnej
zasadzie, to jednak nie jest on identyczny. Skorzystanie z poradników od palnej
czterdziestki piątki zaprowadzi nas do nikąd.
W replice (mowa o systemie
Marui, WE jest bardzo podobne, jak nie identyczne, natomiast KSC niestety nie
miałem w ręku, jednak oglądając schemat części, jest chyba inaczej) lewa część
sprężyny odpowiada za odpychanie bezpiecznika chwytowego, środkowa dociska
zaczep kurka, a prawa opiera się na przerywaczu wypychając go do góry.
Przerywacz ma znaleźć się pod zaczepem kurka, nie nad. Ot, cała filozofia
problematycznej sprężynki :)
kurek został wymontowany na potrzeby czytelności zdjęcia |
Dla porównania w wersji palnej 1911 wygląda to tak:
Lewa część sprężyny opiera się na zaczepie kurka, środkowa na przerywaczu, a prawa odpycha bezpiecznik chwytowy
Taka broń jest świetna. Robi wrażenie jej wygląd i polecam każdemu pójść na strzelnice. Wtedy dopiero robi ogromne wrażenie ciężkie do porównania z czymś innym.
OdpowiedzUsuń