niedziela, 23 listopada 2014

Berettysława Marujska - słów kilka o Berettcie TM


Dzięki życzliwości Scharfa dostałem w ręce bardzo ciekawego gaziaka - berettę tm z metalowym zamkiem od g&g. Oczywiście nie omieszkałem się od częściowego rozebrania jej i potestowania żeby coś dla Was naskrobać :). No to zaczynamy!

Wygląd i wykonanie zewnętrzne:
Jak to na TM przystało wszystko jest wykonane na na prawdę wysokim poziomie. Oczywiście nie brakuje smakowitych oznaczeń :D. Jedynie bym mógł trochę ponarzekać na lekko świecący plastik korpusu. Brak jakichkolwiek nadlewek. Spasowanie jest bardzo dobre, ale nie idealne - kiedy potrząśnie się repliką to słychać lekko klekoczący magazynek. Sam zamek i lufa siedzą solidnie.

 
Magazynek też jest dobrze wykonany, a na jego stopce i korpusie widnieją oznaczenia tokyo marui. Jak widać z czasem schodzi farba w najbardziej newralgicznych miejscach. Stopka trzyma się bez żadnych luzów. Szczęki są plastikowe, ale z mocnego tworzywa - mimo wieku klamki brak na nich jakichkolwiek oznak zużycia (w chińskich replikach lubią pękać). Sam magazynek trzyma gaz tak jak powinien.


 Zamek jest aluminiowy, produkcji G&G. O bardzo ciekawym szaro grafitowym matowym kolorze. Widnieją na nim oznaczenia "Elite Brigadier", które nie dość że są koszer, to jeszcze dosyć ciekawie wyglądają. Nie wiem, czy to kwestia zużycia, ale bezpiecznik na zamku chodzi bez wyraźnego kliknięcia między nastawami. Sam zamek chodzi baaaaaaaardzo gładko - brak jakiegokolwiek zbędnego tarcia, nic się nie zacina.



Spust może działać zarówno jako DA (double action) lub SA (single action). Pierwszy strzał może być oddany jako DA (wraz z naciśnięciem spustu naciągany jest i puszczany kurek), następne są już SA (naciśnięcie spustu jedynie zwalnia kurek).
Kurek może być ustawiony w pozycji tzw. half-cocked, jednak jest to jedynie smaczek nie mający znaczenia w działaniu airsoftowej beretki. 
Przyrządy celownicze są niestety stałe, nieregulowane. Brakuje mi strasznie również białych ciapek ułatwiających szybkie składanie się do strzału - tzw. 3-dot. Ogólnie muszka i szczerbinka nie są mocną stroną repliki zważywszy na stały hu i brak możliwości ich regulacji.


A co w środku? Rozbieramy częściowo replikę. 
Tzw. field strip beretty jest dosyć intuicyjny i nie wymaga żadnych dodatkowych narzędzi poza mózgiem, jednym sprawnym okiem i parą rąk. Kiedy już położymy replikę na naszym stole operacyjnym, należy wyciągnąć magazynek i przeładować ją na sucho. Teraz należy nacisnąć specjalny mały dzyndzel po prawej stronie korpusu widoczny na zdjęciu niżej.
 Trzymając go należy przesunąć blokadę po lewej stronie korpusu w dół. Po tym zabiegu można spokojnie oddzielić zamek od korpusu.
 Kiedy zamek z korpusem leżą osobno należy pozbyć się sprężyny powrotnej z prowadnicą. Trzeba ją odepchnąć do przodu aż wyjdzie z otworu w komorze HU oraz przekręcić o 180 stopni, by móc  się jej pozbyć. Teraz już wystarczy tylko wyciągnąć lufę zewnętrzną i voila! Fieldstrip udany. Można spokojnie oczyścić replikę z większego syfu i lekko ją przesmarować. Oczywiście zalecane jest również co jakiś czas pełne czyszczenie klamki.
 
 
Widok częściowo rozebranej klamki. Od góry mamy zamek z BBU, lufę zewnętrzną z komorą HU i lufą, żerdź, korpus z całym zespołem spustu.

System HU ma jeden ogromny minus - brak jakiejkolwiek regulacji. Dzisiaj jest to szokujące, jednak jest to jedna z pierwszych konstrukcji Marui,więc jest to usprawiedliwione. Z tego co pamiętam to hu powinno być przygotowane do stosowania kulek 0,2g. 

Strzelanie.

 Tu niestety magia marui zawiodła, albo wiek konstrukcji zrobił swoje. Strzelane było na dystansie piwniczanych 8-10m z kulek 0,28 (każdą klamkę tak sprawdzam). O ile miejsce trafienia w tarczę mnie nie zdziwiło ze względu na masę użytych kulek (leciały zdecydowanie pod wycelowany środek tarczy) to jednak skupienie wywołało lekki szok. Możliwe, że to już wytarta gumka, a może jakieś moje błędy strzeleckie (w końcu strzelałem z wolnej ręki, bez podparcia etc.), no ale jednak testowane tak jak reszta moich gaziaków więc uznałem, że mimo wszystko wynik wstawię tutaj.

Dla porównania:
R17 Army
R27 Army

Werdykt: 
Zacznę może od plusów i minusów:
+klamka marui!
+świetne spasowanie
+kultura mechanizmu
+oznaczenia!
-celność(?)
-brak regulacji hu
-brak regulacji przyrządów celowniczych
-lekko świecące tworzywo korpusu

Beretta Marui mimo wieku swojej konstrukcji wciąż da radę na airsoftowym polu walki. Jakością wykonania i kulturą pracy mechanizmu zdecydowanie bije ona na głowę jej chinskie kopię i konkurentów. Myślę, że po zaopiekowaniu się nią tj. wymianie gumki hu na nową i ewentualnym wstawieniu precki będzie można poczuć prawdziwą moc "magii tm".


 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz