sobota, 1 marca 2014

Projekt: M4 SO Boyi (epilog)

Pora zakończyć wątek tej chińskiej kupy znalu i świecącego plastiku.

Replika poszła w świat. Przeżyłem z nią wiele chwil z narzędziami w rękach i obdarzyła mnie nieziemską kurwicą, ale na pewno za nią nie tęsknię. Co z nią było nie tak?



Replika strzelała ciągle "w prawo" - kulki leciały może na 10m i 5 m w prawo od prostej drogi z lufy.
"Sprawdziłbyś dystanser, idioto" - pomyśleliście. Otóż nie! System HU rozkładałem i składałem niezliczoną ilość razy, za każdym razem bez skutku. Nawet pokusiłem się o kupno nowej komory hu - też strzelało w prawo. Ustabilizowałem lufę zewnętrzną tak, że siedziała jak skała. TEŻ NIC. Lufa wewn była sprawdzana - prosta jak drut. Front ris, który z początku krzywo siedział był moim głównym podejrzanym. Kiedy złożyłem go poprawnie - ZNOWU NIC, szczyla w prawo tak jak wcześniej. To nie film Wanted, więc uznałem, że muszę się tego pozbyć. No ale najpierw pobawiłem się emką z zewnątrz, co by ją łatwiej sprzedać :D.

.





Z początku wyszło coś jak wyżej. Malowanie FOSCO Khaki Tropen + poprzecieranie +mbusy +kolimator MRDS + frontgrip.

Później rozwinęło się to trochę bardziej.


Eotech 552 zastąpił MRDS'a, a na kolbę poszła super taktyczna pseudopoduszka na policzek wycięta z wkładu neoprenowego od herbacianego combat shirta. Lans factor wzrósł o 10 punktów. Ale to nie koniec.




Finalna wersja nadchodzi!

Na wcześniejsze malowanie dochodzą paski w stylu "snake skin" zrobione farbą Fosco Mud Brown oraz latarka taktyczna. Teraz replika nabiera zadziornego charakteru, szczególnie kiedy na zdjęciu widnieje śnieg! So badass!

Finalne zdjęcia poszły na komis i giełdę wmasg, o dziwo mimo wady repliki i zaznaczeniu faktu, że dodatki nie wchodzą w skład zestawu replika dosyć szybko się sprzedała.

Taki jest oto koniec mojej przygody z tą repliką. Wspominam ją okropnie i pozostawia mi ona ogromny niesmak do emek.


1 komentarz: